Od spółdzielni samozatrudnionych do nowego modelu gospodarki

Nie stać cię na prowadzenie firmy, a jednak chcesz (lub musisz) ją prowadzić? Dołącz do spółdzielni. Dzięki niej płacenie podatków, rozliczenia i biurokracja staną się łatwiejsze. Przynajmniej w Katalonii.

Alternatywny świat
Cooperativa Integral Catalana (CIC) jest spółdzielnią, która tworzy alternatywę dla istniejącego systemu państwowego i gospodarczego na terenie Katalonii – coś w rodzaju spółdzielczego systemu publicznego. Ów alternatywny twór, w ramach którego żyje już parę tysięcy osób, opiera się na kilku założeniach. Po pierwsze – samozarządzanie, po drugie samoorganizacja, po trzecie – demokracja bezpośrednia, po czwarte – samoświadomość, wolność od autorytetów, równość i jednakowe możliwości rozwoju dla wszystkich. Jak w każdej kooperatywie, w CIC nie ma szefów i podwładnych, jednostek mniej lub bardziej uprzywilejowanych. Zamiast rywalizacji CIC oferuje swoim członkom relacje oparte na zaufaniu.

– Zaufanie pojawia się tam gdzie jednostka stawia wyżej dobro wspólnoty niż swoje własne. Tak właśnie zrobił Enric Duran, współzałożyciel CIC – mówi Dani Negro, jedna z osób odpowiedzialnych w kooperatywie za biznesową odnogę CIC: Autonomous Associate.

Przekora i pokora
W 2009 roku, Enric Duran pożyczył z 39 hiszpańskich banków prawie 50 tysięcy euro, aby udowodnić ich bezrefleksyjnosć, nieodpowiedzialność i niewydolność. Duran zyskał przydomek the Robin Hood of the Banks, a CIC zyskał fundusze na uruchomienie działalności.
Poszczególne dziedziny życia: edukacja, zdrowie, pieniądze organizowane są w ramach kooperatywy od nowa, jako osobne przedsięwzięcia. Zaangażowane w nie osoby to profesjonaliści, którzy chcą realizować swoje ambicje poza oficjalnym systemem (Działalność Cooperativa Integral Catalana przybliżyliśmy już w tekście Spółdzielnia, które chce zmienić świat).

Spółdzielni zależy na tym, by zrzeszać jak największą liczbę osób o różnych kwalifikacjach i w ten sposób stawać się coraz bardziej samowystarczalną. Żeby być niezależnym, stara się wypracowywać nowe rozwiązania i narzędzia przydatne do funkcjonowania. Jednym z nich jest właśnie przedsięwzięcie Autonomous Associate, dzięki któremu można prowadzić własny biznes w ramach spółdzielni.

Rozbić podatkowy mur
Według hiszpańskiego prawa, prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej, czyli status autonomo, oznacza obowiązek płacenia comiesięcznych podatków rzędu trzystu euro. Nawet jeśli nie ma się żadnych dochodów. Mało kto może więc pozwolić sobie na prowadzenie własnej firmy.

Autonomous Associate pozwala na prowadzenie własnej firmy i odprowadzanie podatków, jako członek spółdzielni, za pośrednictwem spółdzielczej księgowości. Taka współpraca pozwala między innymi uniknąć wielu problemów biurokratycznych i wydatków z nimi związanych, a każdy tego typu członek spółdzielni może np. wystawić fakturę.

– Nie reklamujemy się nigdzie i specjalnie nam na tym nie zależy. Informacje o Autonomous Associate rozchodzą się pocztą pantoflową, ale zainteresowanych i tak systematycznie przybywa – mówi Dani Negro.
W tej chwili członków kooperatywy, którzy dzięki niej prowadzą własne drobne biznesy jest około pięciuset. Proces weryfikacji trwa do dwóch miesięcy, a kryteria są ściśle określone.

Przede wszystkim trzeba identyfikować się z wartościami wyznawanymi przez członków CIC. Współpracę można nawiązać w ramach wolontariatu. Można także zatrudnić się w kooperatywie i w ten sposób skorzystać z oficjalnego system ubezpieczenia społecznego. Jednak, w takim wypadku, wszelkie opłaty związane z ubezpieczeniem współpracownik ponosi samodzielnie.

Czwartek, 11.00, Aurea Social
Aurea Social to centrum wymiany myśli, niezależne, ale blisko spokrewnione przedsięwzięcie, nieustannie rozwijane w ramach Cooperativa Integral Catalana. Jego siedziba mieści się przy ulicy Sardenya, w byłym luksusowym spa, tuż obok Sagrada Familia. Jest tu recepcja i duże przestronne sale z ogromnymi lustrami, w których kiedyś prowadzono aerobik i zajęcia taneczne, a dziś toczą się dodatkowo rewolucyjne dysputy, instruktaże. W każdy czwartek o 11:00 i 17:00 spotkają się wszyscy zainteresowani Autonomous Associate.

Dziś punktualnie przyszło około trzydziestu osób, ale ciągle wchodzi ktoś nowy. Spotkanie prowadzi Maite. Wyjaśnia, czego można się spodziewać po tym zebraniu i prosi, aby każdy się przedstawił. Większość to rodowici Katalończycy, wszyscy mieszkają w Katalonii.

Wśród osób zebranych jest para młodych ludzi z Manresy, którzy chcą zająć się produkcją ekologicznej żywności, starsze małżeństwo z Badalony, producenci rękodzieła, Jordi, który chce otworzyć swoją firmę z ręcznie robionymi ciuchami, Manel, który jest masażystą, Laia i Anna, córka i mama, które myślą o tym, żeby prowadzić projekty edukacyjne. Jest także Maria, która chce otworzyć oddział banku. Na sali zapanowała chwilowa konsternacja.
– Przedsięwzięcia, które wspieramy w ramach kooperatywy powinny być bliskie naszym ideom – stara się wyjaśnić Maite.

Ewaluacja społeczna
Do oceny ewentualnej zgodności danego przedsięwzięcia z profilem kooperatywy używany jest system stworzony przez Christiana Felbera „Economia del bien comun“ (Gospodarka zrównoważonego dobrobytu). Jest to alternatywny wobec kapitalizmu i gospodarki planowanej model ekonomiczny, w którym rywalizację i dążenie do zysku finansowego zastępują takie wartości jak współpraca i wspólne dobro.

„Z teoretycznego punktu widzenia ta koncepcja nie jest wcale tak rewolucyjna, jak mogłoby się wydawać – mówi Christian Felber w jednym ze swoich opracowań. – Zawarte w niej postulaty są zgodne z zapisami większości demokratycznych konstytucji, gospodarka wspólnego dobrobytu stara się je jednak wprowadzać w życie”.

Jednym z ważniejszych postulatów jest realizacja modelu oddolnego kształtowania gospodarki, co szczególnie odpowiada twórcom CIC.
W praktyce oznacza to, że każda społeczność, chociażby mieszkańcy małego miasteczka, może sama określać wskaźniki świadczące o wysokiej jakości usług firmy działającej na jej rzecz. Ci, którzy spełniają oczekiwania, bo np. zatrudniają tyle samo kobiet i mężczyzn lub ich produkty są ekologiczne, mogą liczyć na lokalne udogodnienia i przywileje.
CIC jest właśnie takim małym miasteczkiem, a przywilejem dla przedsięwzięć spełniających wymagania tutejszych mieszkańców jest możliwość odprowadzania podatków w ramach miejskiej księgowości.

Warunki współpracy
CIC, weryfikując poszczególne propozycje, zainteresowany jest m.in. tematyką danego przedsięwzięcia, potencjalnymi klientami (nie mogą nimi być np. wielkie firmy czy korporacje) i obszarem działania.
– Nie akceptujemy przedsięwzięć o zasięgu międzynarodowym czy ogólnokrajowym, jeśli nie jest jasne, że pochodzą z Katalonii. Centra takie jak CIC działają w całej Hiszpanii i ewentualnych zainteresowanych przekierowujemy do odpowiedniej kooperatywy lokalnej – tłumaczy Dani Negro.

Do decyzji o ewentualnym braku akceptacji zgłoszenia dołączone jest wyjaśnienie co należy w nim zmienić, aby mógł być realizowany w ramach CIC. Przedsięwzięcie zaakceptowane przez kooperatywę niemal automatycznie staje się jej częścią. Konieczna jest wpłata jednorazowego wpisowego, które można uiścić w euro, w eko (niezależna waluta kooperatywy) lub po prostu – odpracować. W wypadku przedsięwzięcia jednoosobowego płaci się trzydzieści euro lub eko, albo odpracowuje sześć godzin na rzecz CIC. Opłata dla przedsięwzięć kilkuosobowych jest dwa razy wyższa.

Kooperatywa płaci VAT co trzy miesiące. Prowadzący firmę członek spółdzielni musi w analogicznym czasie odprowadzać swoje opłaty. Wysokość opłat na rzecz kooperatywy ustalana jest zależnie od ilości pracy administracyjnej, jakiej wymaga od pracowników CIC obsługa przedsięwzięcia. Zazwyczaj wynosi ona od 10 do 75 euro miesięcznie.

Jak na razie minusów brak
Co tydzień do CIC zgłasza się średnio pięćdziesiąt nowych osób zainteresowanych Autonomous Associate. Większość przychodzi na spotkania organizowane w Aurea Social. Około dziesięć osób tygodniowo zbiera się w oddalonym od Barcelony o godzinę jazdy Banyoles. Tutaj działa Les Golfes (Poddasze). Twórcy tego przedsięwzięcia trafili na spotkanie w Aurea ponad rok temu. Po uruchomieniu własnego biznesu postanowili promować działalność kooperatywy w rodzinnym miasteczku.

Poddasze jest niezależnym przedsięwzięciem realizowanym w ramach CIC. To przestrzeń otwarta dla różnego rodzaju działań twórczych, kulturalnych i ekologicznych. Sklep z odzieżą używaną i przerabianą, meblami, dużymi i małymi przedmiotami, wyrobami ręcznymi oraz productos de proximidad (produkty wytwarzane lokalnie, w odległości nie większej niż 50 km od sklepu).

– Prowadzimy bibliotekę publiczną, mamy salę, w której urządzane są warsztaty, zebrania, projekcje – mówi Aurora pracująca przy Les Golfes – Nasza podstawowa działalność to recykling. Chcemy przyczyniać się do dbałości o środowisko, minimalizowania ilości odpadów, przeciwdziałania konsumpcjonizmowi i nadprodukcji. Jesteśmy tutejszą siedzibą banku. U nas spotykają się twórcy, lokalni producenci i konsumenci, którzy rozpowszechniają walutę społeczną, jako alternatywną dla tej, dziś obowiązującej – kończy.

Podstawowymi korzyściami z udziału w Autonomous Associate dla Aurory są możliwość dzielenia się różnymi narzędziami, umiejętnościami i informacjami, na zasadach wzajemnej pomocy, w oparciu o bardziej sprawiedliwe i autentyczne relacje międzyludzkie. Dużą wartością jest także udział w tworzeniu alternatywnego, spółdzielczego systemu funkcjonowania. Pytana o minusy, problemy i usterki Autonomous Associate, Aurora odpowiada krótko. – ­ Dzisiaj nie widzę żadnych.

Ekonomiaspoleczna.pl